Zachęcony przez Makromana (Maciej ps Beskidnick), gdzie z jego blogu dowiedziałem się o istnieniu tej skalnej wychodni i w ubiegłą sobotę podjęliśmy się wysiłku, aby zgłębić tajemnicę poznania tego tworu natury (w czasach szkoły średniej z kolegą Jackiem zwiedziłem całe Pogórze, a tam nie trafiłem- a może "czasy szkoły średniej" są starsze, niż Diable Boisko?!)
Tym razem relacja w innej formie. Jak wam się podoba?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz