niedziela, 13 września 2020

Park Więgielnik w Piwnicznej

 
Oto wczoraj wybraliśmy się na wycieczkę-spacer głównie w celu odzwyczajania Klary od wędrówek w nosidełku. Cel ten ma potrójny aspekt: kondycyjno-zdrowotno-rozwojowy. Wycieczka w swoich założeniach ma być krótka (ok 3-4 km), niezbyt trudna (umiarkowane pod- i zejścia), ale atrakcyjna. Żeby znaleźć traskę, która spełnia te warunki muszę się trochę natrudzić, ale z pomocą przychodzą mi wieże widokowe i inne punkty widokowe objęte regulaminem zdobywania odznak "Wieże Widokowe Gór i Pogórzy". Akurat w Piwnicznej, w leśnym parku zdrojowym Węgielnik są dwa takie obiekty: wieża (a raczej wieżyczka) widokowa na szczycie góry Węgielnik, oraz platforma na zboczu góry z widokiem na zakole Popradu i dolinę potoku Czercz. W parku na zboczu góry (nota bene strasznie stromej) utworzono sieć ścieżek, w tym także ubezpieczonych łańcuchami, oraz ścieżkę historyczną po miejscach budowy umocnień przez niemieckich hitlerowców wykonywanych polskimi rękami.
Piwniczna niczym alpejski kurort

platforma widokowa

Widok na Poprad i Piwniczną


Pasmo Jaworzyny od Makowicy po Wierch Nad Kamieniem

Klara się trochę wyrywała

Taka oto "wieżyczka" widokowa

Koliba przy ścieżce parkowej
Nasz spacer rozpoczynamy w Piwnicznej od ulicy Sobieskiego, nieopodal Rynku, gdzie udało się nam znaleźć parking. Dochodzimy do ulicy Partyzantów i za żółtym szlakiem podchodzimy brukowaną drogą w rejon podszczytowej łąki. Klara oczywiście trochę marudzi, bo jest pod górkę i koniecznie chce "na barana". Ela twardo odmawia, ale żeby zachęcić Klarę do pójścia dalej muszą śpiewać chóralnie piosenki. Stary niedźwiedź przeplata się więc z mamą o atramentowych włosach. 

ze śpiewem na ustach. Ulica Partyzantów

Poszczytowe łąki są paśne, czyli pasą się tam jakieś bydlątka- po kupach sądzę, że to owce, chociaż beczących dowodów brak. Jest i bacówka z możliwością zakupu serka- ale zamknięta.

Spacerujemy po parku. Po drodze zwiedzamy odremontowane okopy. Docieramy do platformy widokowej. Zosia po drodze znajduje dwa prawdziwki, Ela dokłada jeszcze jednego i mamy na niedzielny sos do schabu.


REASUMUJĄC SAME PLUSY DODATNIE MAMY Z TEJ WYCIECZKI.
  1. ZALICZYLIŚMY DWA OBIEKTY Z LISTY WIEŻ DO KOLEJNEJ ODZNAKI, 
  2. ZOFIA ZDOBYŁA KOLEJNYCH 5 PUNKTÓW DO GOT, 
  3. ZALICZYLIŚMY DWA KESZE, 
  4. ZNALEŹLIŚMY TRZY PRAWDZIWKI, 
  5. KLARA POKONAŁA SPORY ODCINEK UROZMAICONEJ TRASY 




6 komentarzy:

  1. Blogger coś się wykrzaczył, bo edytuję tekst zwykłą czcionką, a publikuje się DUŻĄ.
    Po za tym dziwicie się pewnie po co wyświetlam na początku trasę w dwóch wersjach: w Traseo i w Ride. Każda z nich ma swoje wady i zalety. Traseo pokazuje zdjęcia i ich lokalizację, ale zawala sumę podejść, Ride odwrotnie (zdjęcia pokazuje ale na własnej stronie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blogger w nowej odsłonie to klęska totalna - żeby dobrze ustawić post trzeba edytować html. Przerzuca na koniec wpisu gdy chce się rozdzielić zdjęcia enterem itp. Zawalony skrypt na amen - albo chcą nas zniechęcić (nie wiem czemu) albo sami się pogubili.

      Usuń
  2. Fajne filmiki. Klara bardzo dzielna. Dużo schodów musiała pokonać.

    OdpowiedzUsuń
  3. No popatrz kilka razy byliśmy ostatnio z Aneczką w Piwnicznej a tam nie trafiliśmy... do nadrobienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, zwłaszcza dla kogoś takiego jak Ty, przewodnika z wiedzą i edukatora młodzieży. Aż dziw bierze, że Niemcy takie umocnienia szykowali przed i-tak-wiadomo-że-niezwyciężoną Armią Czerwoną. Chyba nawet z nich nie skorzystali.

      Usuń