wtorek, 23 maja 2017

W paśmie Brzanki

Nareszcie! Ile można czekać na sprzyjające rodzinnym wędrówkom warunki. Nie tak dawno majowe weekendy spędzaliśmy pod namiotem, a w tym roku nawet o spacerze trudno było pomyśleć. No, mam nadzieję, że w końcu można krzyknąć w niebogłos "SEZON CZAS ZACZĄĆ"!

Rodzinnych wypadów nie należy rozpoczynać od nazbyt długich ekspedycji, bo i kondycja jeszcze nie ta co powinna, a i Rodzina może się zniechęcić, co na początku sezonu byłoby mocno niewskazane. Wybór padł na Pogórze Ciężkowickie, a konkretnie na Pasmo Brzanki. Blisko, nie wysoko, a jednocześnie dziko i spokojnie, czego np nie można powiedzieć o Skamieniałym Mieście, gdzie pewnie były "dzikie tłumy".

Rano po opanowaniu "buntu dziewięciolatka" w stylu "nie jadę na żadną wycieczkę, chce mi się spać!" pod bacówkę na Brzance dojeżdżamy na 9 rano, co  przy dwojgu dzieciach jest nie lada osiągnięciem. Kartka na bramie informuje, że "Bufet czynny w soboty od 10.00", więc nawet do środka się nie pakujemy. Zośka profilaktycznie poszła sprawdzić, czy kartka nie kłamie. Nie kłamała. 
Od razu więc RUSZAMY NA SZLAK. Kierunek Ostry Kamień





Początkowo szlak (żółty) biegnie drogą przez osiedle Ratówki należącej administracyjnie do Jodłówki Tuchowskiej. Po drodze odnowiona urokliwa kapliczka (pierwszy  geocache)



i widok na południe. Trochę widoczność popsuła "odsłoneczna" mgła


Kilka kroków- może kilkanaście i spotykamy zabytkowy krzyż
z 1889 roku z inskrypcją: "O Jezus ukrzyżowany zmiłuj się nad nami"
fundatorzy Aniela i Klemens Dukowie



Po godzinie osiągamy Ostry Kamień.

Ostry Kamień (530 m npm)- w lokalnym narzeczu zwany Pasia. Mało wyróżniający się szczyt w głównej grani Pasma Brzanki nazwany od zespołu skałek piaskowcowych.


 

Tam odnaleźliśmy w Zosią drugiego geocacha


i oczywiście wpisaliśmy się do logbook'a


A Klara w tym czasie zwiedzała okolice


Dalej poszliśmy zielonym szlakiem w kierunku góry Liwockiej.
Jednak przed szczytem był ukryty kolejny geocache. Tym razem jednak ze skrytki pozostało tylko maskowanie


Na Liwockiej górze spotkaliśmy św. Walentego




Szlak zielony ( a właściwie zielonkawy, albo jak to trafnie określiła Zocha "glutowaty"), to pętla bacówka-bacówka, pewnie wytyczony przez samych właścicieli w celu podniesienia atrakcyjności terenu. Z Liwockiej góry schodzi stromo w dolinę  potoku, by potem wdrapać się na przeciwległy stok i przeciąć leśną drogę, którą można wrócić krótszym wariantem do bacówki
My jednak z opcji krótszego wariantu nie korzystamy i dalej podążamy. Szlak staje się trudniejszy. Błocko na rozjeżdżnej drodze utrudnia wędrówkę, zwłaszcza mi, bo w nosidełku dźwigam śpiącą Klarę



Dochodzimy do kolejnego potoku. Szlak biegnie korytem i chyba niedawno miało tu miejce lokalne podtopienie, bo widać świerze obsuwy. Ścieżka kilkukrotnie przeskakuje potok, by w końcu kazać nam wdrapać się błotnistym obrywem. 


Zocha jest "wniebowzięta", chociaż zmęczenie już w nas troche widać.


Dochodzimy do niebieskiego szlaku. Krótki odpoczynek, picie, jedzonko i stąd do bacówki mamy 1g 15min. W drugą stronę tabliczka pokazuje o dodatkowe 2 godziny dłuższy czas marszruty. Faktycznie podchodzenia jest tam dużo, szczególnie pod Liwocką.
Mijamy tablicę odwróconą do nas plecami. Odwracam się i już wiem dlaczego szlak za nami był tak błotnisty i biegł korytem potoku.



Po ok 40 minutach dochodzimy do rozstaju szlaków.


Aby zdobyć szczyt Brzanki trzeba zejść ze szlaku


Tam zaliczamy trzeciego, ostatniego na dziś geocache
Do bacówki mamy już 15 minut


do wieży widokowej tyle samo


Pasmo Brzanki: równoleżnikowe pasmo Pogórza Ciężkowickiego pomiędzy dolinami Białej i Wisłoki ciągnące się od Gromnika po Kołaczyce. Długość 34 km, najwyższe wzniesienie Liwocz (562 m npm). W większości pokryta lasem mieszanym. Występują formy skalne w postaci ostańców piaskowcowych: Ostry Kamień, Rysowany Kamień, Borówka. W 1995 obszar objęto ochroną tworząc Park Krajobrazowy.



trasa naszej wycieczki, łącznie 12,5 km, 4 godziny netto, 6h brutto


to moja pierwsza próba nagrania filmu z wycieczki w Google Earth. Dalekie od doskonałości, ale popracuję nad tym przy kolejnych wycieczkach


profil wycieczki (kierunek marszu od lewej do prawej)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz