sobota, 5 czerwca 2021

Wycieczka do rezerwatu Skamieniałe Miasto w Ciężkowicach

 Wczoraj dziewczyny (te młodsze) wybrały się do fryzjera. Po sesji fryzjerskiej miały wpaść "na kawę" do Caffe Mama, ale Caffa Mama była zamknięta. Wróciły więc do domu, zjedliśmy coś i pojechaliśmy na wycieczkę. 


Żeby nie było za daleko i żeby nie było za długo wybór padł na Ciężkowice. Oprócz nas na ten sam pomysł wpadło chyba z pół Tarnowa. Rezerwat "Skamieniałe Miasto" jest powszechnie znany mieszkańcom Ziemi Tarnowskiej. To rezerwat przyrody nieożywionej, a konkretnie wychodni skalnych piaskowcowych. Proces tworzenia dzisiejszych ostańców skalnych rozpoczął się w okresie trzeciorzędu (od ok. 65 mln do 1,8 mln lat temu). W tamtym czasie teren pokrywało morze, w któym osadzał się luźny materiał skalny, któy pod wpływem ciśnienia został sprasowany i po kilku milionach lat stał się skałą, dziś zwaną piaskowcem. W wyniku późniejszych ruchów górotwórczych poziome warstwy piaskowców zostaly wypiętrzone, a słabsze utwory w wyniku erozji zostały wymyte z pomiędzy skał, oraz wyerodowane przez kolejne zlodowacenia i stąd mamy dziś skałki. 



plan trasy po rezerwacie

Na parkingu ledwo znaleźliśmy jakieś miejsce. Było już po południu, więc niektórzy już zwalniali miejsca i w takie miejsce żeśmy sie wpasowali. Kupujemy bilety i wchodzimy na trasę.

dziarsko rozpoczynamy marsz


Schody są wysokie, więc dla Klary stanowią znaczne wyzwanie. Klara dopinguje się powtarzając sobie pod nosem "Dam radę, dam radę..."

schody- pierwsze wyzwanie



Zosia chciała początkowo wejść na każdą skałkę, ale okazalo się to niewykonalne, bo skałki są trudne i nieliczne tylko dają takie możliwości. Zwłaszcza dla osób ubranych w sandały.


wspinacz w sandałkach


korytarz międzyskalny w grupie skał Barsuk



odpoczywamy na skałce

Był piątek po święcie Bożego Ciała, więc przypadał dziś drugi dzień czerwcowego długiego weekendu. Stąd na szlaku było sporo osób. Klara oprócz schodów pokonywała też skałki i korzenie. Ma obawy przed stromszymi zejściami i trzeba ją wtedy specyjalnie asekurować. Generalnie szlak jak dla niej jest wymagający, ale możliwy do przejścia.



znowu odpoczywamy i też na skałce

przeszkody korzenne




skałka Cyganka

niebieski szlak- długodystansowy szlak Wielki Rogacz-Tarnów (ok 186km)


W pewnym momencie dochodzimy do tablicy informacjnej z przebiegiem szlaku i ścieżki łącznikowej. Niestety tablica nie jest zorientowana do przebiegu szlaków w naturze, i mylimy dwukrotnie kierunki dalszego marszu. To ta tablica poniżej. Układ szlaków w naturze sugeruje że podchodzimy białą trasą, gdy w rzeczywistości podchodzimy niebieskim od lewej.  





Tablica po prostu powinna wisieć tak:


Po kilku kolejnych skałkach wychodzimy na polankę z widokiem na południe.


widok na południe, w głębi góra Chełm nad Grybowem

Ostatnią skałką jest skała z Krzyżem. Jej atrakcją jest to, że można wejść na jej wierzchołek wąską szczeliną w jej wnętrzu. Razem z Zofią wchodzimy i widzimy Ciężkowice


Ciężkowice, widok ze skały z Krzyżem

Zosia na skale z Krzyżem

Zosia w szczelinie wejściowej na skałę w Krzyżem

Dochodzimy do drogi, którą można w kilka minut dojść do rynku, ale my idziemy w przeciwną stronę, w kierunku wąwozu Czarownic. Raz w górę, raz w dół schodzimy do paryji i dochodzimy do skalnego progu wyrzeźbionego w miękkim piaskowcu o wysokości ok. 10m. Z góry spada wąska struga wody.



Wąwóz Czarownic

Wracamy z powrotem do drogi i idziemy nią do rynku w Ciężkowicach. Całość 4,5 km czas 2g 10 min.i 300 metrów sumy podejść. Dziewczyny zostają na lodach, a ja jeszcze 1,5 km idę na parking po samochód



G A L E R I A

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz