piątek, 30 czerwca 2017

W puszczy augustowskiej

Nad jezioro Blizno dotarliśmy we środę. Od razu pojechaliśmy na pierwszą wycieczkę po puszczy augustowskiej. 

śródleśne jeziorko Busznica

zaliczyliśmy trasę ok. 28 km jazdy po leśnych drogach. Odwiedziliśmy miejscowość, miejscowość to  za dużo powiedziane, wieś, wioskę, a najtrafniej to przysiółek Strękowizna. 



a tego runa było w bród


miejsce upamiętniające powstańców styczniowych

a tak się jeździ po puszczy


We czwartek natomiast byliśmy na wycieczce nad jeziorem Wigry. Zosia wybrała wyjazd z ciociami na rejs statkiem z Augustowa szlakiem papieskim. Z Danowskiego przez Monkinie dotarliśmy do Bryzgla na pd. brzegu Wigier.

widok z punktu widokowego na wyspy: Ordów i Ostrów

za kilka chwil znaleźliśmy się na drugim punkcie widokowym, tym razem na morenie pomiędzy Wigrami a jez. Mulaczysko w miejscowości Krusznik.

Na wieży spotkałem pewnego gościa, który miał rozłożone jakieś dwie kamery. Okazało się, że ten pan Krzysztof Steczkowski kręci filmy poklatkowe o Wigierskim Parku Narodowym i właśnie robi na wieży kolejny film. Oto on:



jez. Mulaczysko

jez. Wigry 

Dalej do wsi Czerwony Krzyż, a potem z powrotem lasem przez Tobołowo, Kopanicę do Danowskiego




 

niedziela, 25 czerwca 2017

Niedzielna, poobiednia przejażdżka

Nadeszło LATO! Było dziś na tyle ciepło, że jedyną akceptowalną aktywnością byłoby kapanie się w wodnej toni, gdyby nie... moja niechęć do tego typu aktywności. Poniekąd związane jest to z brakiem umiejętności pływania, ale chyba nie tylko dlatego. Już wczoraj Ela wyrażała chęć niedzielnego wypadu na rowerek. zaproponowałem więc jazdę po wierzchosławickim lesie. Zawsze to trasa w cieniu. Zajechaliśmy więc samochodem z rowerami na dachu do ośrodka edukacyjno-wypoczynkowego w Dwudniakach. Miejsce to zasłużenie jest popularnym miejscem odpoczynku, w tym także aktywnego Dużo ludzi, w tym także całe rodziny wykorzystują leśne drogi na spacery, rowerowe przejażdżki, czy jazdę na rolkach.W ośrodku można rozpalić ognisko i usmażyć jakąś kiełbasę. Tak zrobiliśmy dwa lata temu. Ale dziś ośrodek był jedynie miejscem z którego zaczęliśmy naszą przejażdżkę. 
Najpierw pojechaliśmy "na wskroś" przez las do Warysia. Tam na skrzyżowaniu dróg Brzesko-Radłów z drogą na Borzęcin na przystanku zjedliśmy jabłko.


Tuż obok znajdowała się zabytkowa kapliczka ufundowana w 1886 roku przez państwo Makowskich, a w latach 90tych wyremontowali państwo Bąkowie.


Dalsza droga wiodła przez las do przysiółka Czarnawa należącego do Borzęcina
Urokliwe miejsce.
Na skrzyżowaniu tradycyjnie kapliczka ku czci Maryji z 1928 roku


i wioska


Tym razem postój na słoiczek czegoś pożywnego dla Klary


Dalej pojechaliśmy już w kierunku zaparkowanego samochodu. Jechaliśmy niebieskim szlakiem rowerowym. Przy leśnej drodze wyrosła nowo wybudowana kapliczka. Niestety nie wiadomo nic bliżej o tej kapliczce. Ani pod czyim jest wezwaniem, ani kto i kiedy ją wybudował.


Jadąc dalej niebieskim szlakiem rowerowym przez miejscowość Brzeźnica dotarliśmy do punktu startowego. Po drodze Klarka zasnęła i to był przyczyną tego, że pisząc te słowa o godzinie 22:21 ona wciąż jeszcze nie śpi, tylko bryka po domu.







niedziela, 11 czerwca 2017

Powiśle Dąbrowskie cz.1


Powiśle Dąbrowskie: kraina geograficzna należąca do Niziny Nadwiślańskiej leżąca w granicach powiatu Dąbrowskiego. Rozciąga się od ujścia Dunajca do Wisły (Ujście Jezuickie) na zachodzie, po rzekę Breń na wschodzie. Na północy opiera się o Wisłę, a na południu o Płaskowyż Tarnowski (mniej więcej po lini Radgoszcz, Nieczajna Dolna, Gruszów Wielki, Gruszów Mały, Dąbrowa Tarnowska, Oleśnica) 

źródło: http://powisle-dabrowskie.pl/polozenie-geograficzne


Wycieczkę rozpoczynamy w Zalipiu. Znana na całym świecie (a przynajmniej w Chinach i w Japonii). Wieś rozsławiła ludowa artystka Felicja Curyłowa (1903-1974), ale tradycja malowania fasad domów i przedmiotów codziennego użytku była na Powiślu znacznie starsza. Zalipie dla świata odkrył Władysław Hickel, krakowski koneser sztuki ludowej. Natomiast p. Felicja była najbardziej znaną i aktywną malarką, która osobiście angażowała się w promocję Zalipia na forum miedzynarodowym. 

Oczywiście, chałupa p. Felicji stanowi dziś filję muzeum tarnowskiego i jest pomalowana "na wysoki połysk"






ale i współczesne domy też kultywują tradycje. Wg pani przewodnik 45 gospodarstw zgłosiło się do konkursu "Malowana Chata" w tym roku. Czyli 45 gospodarstw kultywuje malowaną tradycję.
Malowane są i stare chałupy. Ta najładniejsza z tych, które spotkaliśmy

Dalsza trasa wiodła przez Gręboszów. Niestety w kościołach, które mijaliśmy po drodze wszędzie odbywały się msze i zwiedzanie było siłą rzeczy niemożliwe. 


Kościów w Gręboszowie p.w.Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 

Gręboszów-wieś w powiecie Dąbrowskim, siedziba gminy. Znana z urodzin w niej Henryka Sucharskiego- bohaterskiego dowódcy placówki na Westerplatte. A także z miejsca rozgrywania się dramatu Wyspiańskiego pt "Klątwa"

Kolejnym celem było miejsce gdzie Dunajec uchodzi do Wisły. Od dziecka miejsce to intrygowało mnie, ale nie było okazji, żeby je poznać. Teraz nadarzyła się okazja, więc trzeba było ją wykorzystać. Miejsce jest o tyle jeszcze ciekawe, że ujście przecina prom łączący dwa wiślane brzegi. Po drugiej stronie, już w Świętokrzyskim leży Opatowiec. Korzenie osadnictwa sięgają tu XI w. Najcenniejszym zabytkiem jest podominikański kościół gotycki. Następnym razem tam się wybierzemy







odcinek 1: Zalipie - Ujście Jezuickie, dystans 11 km

Jedziemy dalej. Wiślaną Trasą Rowerową do Borusowej




Oto jak wygląda Kotlina Sandomierska


Dojechaliśmy do Borusowej. Małej wsi nad Wisłą. Ciekawostka taka, że na Wiśle, na drodze wojewódzkiej nr 973 nie ma mostu tylko prom.

Borusowa - Neorenesansowy Pałac, wzniesiony w połowie XIX w. dla Adama Potockiego

Dalej nasze "kroki" skierowaliśmy do miejscowości Bolesław, gdzie zrobiliśmy sobie postój i podratowaliśmy się od głodu i pragnienia. Zapomniałem zabrać garnuszka, w którym mógłbym podgrzać Klarze zupę (zabrałem wszystko do podgrznia, oprócz garnuszka). Na szczęście było na tyle ciepło, że zupka podgrzała się sama i nie była zbyt zimna, tak że można nią było nakarmić Klarkę.


Bolesław: wieś, siedziba gminy w pn. części powiatu Dąbrowskiego. Historia osadnictwa sięga 7 tys lat wstecz, a pierwsze wzmianki o Bolesławiu pochodzą z roku 1336. Wieś raz po raz niszczona naprzemian przez powodzie i najazdy tatarskie. Więcej o bogatej historii można poczytać TU

odcinek 2: Ujście Jezuickie - Bolesław, dystans 19 km


Dworek z przełomu XVIII/XIX wieku dziedzica Krzysztofa Stroczyńskiego. Pierwotnie klasycystyczny, przebudowany w latach 60-tych XX wieku. Stan zaniedbany



Do Zalipia już niedaleko


odcinek 3: Bolesław - Zalipie, dystans 10 km

Zwiedzamy Dom Malarek, pijemy kawę. Odnośmy wrażenie, że brakuje tam jakiejś propozycji gastronomicznej dla turystów. Dziś mamy niedzielę, wczoraj przez muzeum pani Felicji przewinęło się 300 osób. Masowo do Zalipia przybywają autokary z wycieczkami, w tym także zagranicznymi. Bardzo duży procent turystów to ...Chińczycy i Japończycy. A w Zalipiu nie ma żadnej resturacji, żadnej bogatej infrastruktury, żadnego szlaku, który oprowadziłby turystów po wsi i pozwolił obejrzeć wszytkie ozdobione domostwa. Dom Malarek pełni role informacyjną, oraz miejsce gdzie można zorganizowac jakiś występ foklorystyczny, ale w żaden sposób nie można czegoś przekąsić. 


K O N I E C