środa, 26 lipca 2023

Wakacje cz.1- wycieczki piesze

 Dwa tygodnie wczasów. Pomyśli ktoś, że to strasznie długo i w tym czasie można zrobić z 10 wycieczek, albo i więcej. Pewnie że tak, ale po co? Czy każdy z Rodziny chce i może wypoczywać intensywnie? A jak ktoś wypoczywa "leżąc bykiem" przez TV, to w czasie letniej kanikuły należy go tej przyjemności pozbawiać? Chyba nie, aczkolwiek należy próbować. Moje tegoroczne próby zaowocowały trzema pieszymi wycieczkami. Oto streszczenie:


1. Wycieczka w Lubuskiem w Parku Narodowym Ujście Warty.

Jako trasę wybrałem "szlak dzięcioła" z Lemierzyc do Słońska wzdłuż rzeki Postomia przez dwa rezerwaty "Lemierzyce" i "Szlak Postomii" Postomia to mała rzeczka równoległą do Warty i tworząca wraz z nią ujściowe do Odry rozlewiska. Od południa znajduje się stroma skarpa dzięki której zachował się tam las, a wszędzie dookoła dominują bagna i łąki. Ścieżka biegnie skrajem lasu nieopodal Postomii, a na drugim jej brzegu są kośne łąki.


Szlak był trudny, miejscami zarośnięty trawą. Były komary i kleszcze. Zofia załapała ich aż osiem.

Po ukończeniu wycieczki poszliśmy do pawilonu edukacyjnego PN Ujście Warty na arcy-ciekawą wystawę multimedialną.


2. Wycieczka do schroniska Samotnia i Strzecha Akademicka 

Gdy zakończyliśmy pobytu w Lubuskiem, przerzucilismy się w Karkonosze do podjelenigórskiej miejscowości Podgórzyn. W poniedziałek podjechaliśmy do Karpacza pod Wang i stamtąd klasykiem rodzinnym (co było widać na szlaku) niebieskim szlakiem doszliśmy do schroniska Samotnia a następnie do Strzechy Akademickiej. Powrót żółtym szlakiem do Karpacza Białego Jaru. Dlaczego szlak ten nazywam "klasykiem rodzinnym", ano dlatego, że trasę tą poleca się z sieci właśnie dla wędrówek z dziećmi. Szlak wiedzie brukowaną drogą (można wjechać z wózkiem).


 

3. Zamek Chojnik, Sołtysia góra i zamek Ks. Henryka

W najbliższej okolicy mieliśmy trzy wieże widokowe. Pierwsza na zamku Chojnik niedaleko Sobieszowa- dzielnicy Jeleniej Góry, druga w Cieplicach na Sołtysiej górze i trzecia na wprost naszego domku na górze Grodna nad zalewem Sosnówka.

Najdłuższą z wycieczek odbyliśmy na Chojnik

Zamek Chojnikzabytkowy zamek usytuowany nieopodal Jeleniej Góry-Sobieszowa, na szczycie góry Chojnik w Karkonoszach. Góra ta wznosi się na wysokość 627 metrów n.p.m., a od jej południowo-wschodniej strony znajduje się 150-metrowe urwisko opadające do tzw. Piekielnej Doliny. Warownia znajduje się na terenie obszaru ochrony ścisłej, który jest częścią Karkonoskiego Parku NarodowegoZamek murowany został wzniesiony w latach 50. XIV wieku. Pierwsza pisemna wzmianka o zamku pochodzi z 1364 r. 9 września 1399 roku starosta księstwa świdnicko-jaworskiego Benesz z Choustnik za zgodą króla Czech Wacława IV zastawił zamek Gotsche II Schofowi zastrzegając prawo wykupu zastawu. 16 maja 1400 Gotsche II zapłacił sumę zastawną. Prawo do czerpania dochodów z zamku miał także starosta królewski.            8 października 1418 król czeski nadał synom Gotsche II dobra ojcowskie. Dokument potwierdził starosta Heinze von Laasan 5 maja 1419 roku. Od tego momentu zamek był własnością rodziny Schaffgotschów.... reszta na: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamek_Chojnik

W sumie wycieczka zajęła nam wraz ze zwiedzaniem zamku 2 godziny i 5 km.







Druga wieża na Sołtysiej górze została ponownie oddana do użytku w ubiegłym roku. FE-NO-ME-NALNY widok na Karkonosze. Podjechaliśmy najbliżej jak się dało i krótkim aczkolwiek stromym szlakiem wycieczkowym podeszliśmy na wieżę

Góra Sołtysia to wzniesienie we Wzgórzach Łomnickich z najwyższym szczytem na wysokości 434 m, wyrasta na prawym brzegu rzeki Kamienna, pomiędzy Cieplicami na południowym zachodzie, dawnym Malinnikiem na zachodzie i północnym zachodzie oraz Staniszowem na wschodzie i południowym wschodzie. Na jego południowo-zachodnim zboczu znajduje się duże Osiedle Widok złożone z domów jednorodzinnych. W pierwszej połowie XIX wieku, kolejny właściciel zbudował na nim drewnianą wieżę widokową i urządził na zboczu ogród tarasowy, po którym niestety nie zachował się żaden ślad, a na jego miejscu w drugiej połowie XIX wieku posadzono las. W 1895 roku, kiedy las podrósł, a kolejna drewniana wieża na Sołtysiej uległa zniszczeniu, postanowiono postawić nową murowaną wraz z restauracją i nowym ogrodem, a na jej szczyt wytyczono dróżki spacerowe. Wzgórze po raz kolejny zyskało na atrakcyjności. Do większej popularności wzgórza, przyczyniło się zbudowanie na przełomie XIX i XX wieku nowej ekskluzywnej dzielnicy willowej, w której zamieszkał Otto Vorwega (inżynier z fabryki maszyn papierniczych). To on właśnie ok. 1920 roku, przyczynił się do zbudowania na Sołtysiej tras narciarskich i drewnianej skoczni narciarskiej. W czasie wojny u podnóża Sołtysiej mieścił się warsztat mechaniczny Maholza w którym, mieścił się obóz pracy z 20 robotnikami przymusowymi.Po 1945 roku wieża widokowa wraz z parkiem i wytyczonymi ścieżkami zaczęła popadać w coraz większą ruinę. Zniszczeniu uległa również skocznia narciarska. Po 1970 roku planowano odbudowanie wieży i zbudowanie nowej skoczni narciarskiej, jednak tylko na planach się skończyło.





Trzecie wejście tego dnia to do sztucznych ruin wzniesionych zamku księcia Henryka. To wzniesiony w 1806  roku zamek myśliwski w formie sztucznych ruin. Obiekt wraz z wzniesieniem wchodził w skład istniejącego tu parku krajobrazowego, którego centrum był pałac w StaniszowieStaniszów wielokrotnie w trakcie wieków przechodził z rąk do rąk. W XVII panami na włościach były rodziny: von Reinbinitz, Mohrenthal, von Smettau. Henrietta von Smettau poślubiwszy księcia Henryka XXXVIII von Reuss wniosła Staniszów jako wiano ślubne. Dobra staniszowskie były własnością rodziny von Reuss do końca 1945 r.

Wejście wraz ze zwiedzaniem zajęło nam niecałą godzinę i niecałe dwa kilometry. Widok podobny jak z Sołtysiej Góry







2 komentarze:

  1. A teraz schronisko Samotnia ma kryzys - oferta prowadzenia schroniska złożona przez aktualnie prowadzące je osoby została odrzucona i schronisko przeszło w inne ręce. Zorganizowana jest akcja na FB Ratujmy Samotnię.
    Piękne wycieczki mieliście na wczasach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszeliśmy o tej historii o Samotni. Pachnie kolejnym szwindlem na kilometr. Jakoś nam się jeszcze udaje czasem.

      Usuń