Sezon odznak mamy w połowie. Wczoraj razem z Klarą odebraliśmy w siedzibie tarnowskiego PTTK swoje odznaki
Klara srebrną odznakę "Sprawny na szlaku". Otrzymała ją za odbycie ośmiu pieszych wycieczek trwających min. ok.3 g.: pięciu górskich, dwóch miejskich i jednej nizinnej.
Ja natomiast małą złotą GOT. Zajęło mi to- to będzie chyba rekord Guinessa- 37 lat. Oczywiście z dużą przerwą, bo gdyby policzyć sezony to 4 sezony: 1985, 1986, 1987 i 2022. Najlepszy był pan Przodownik, który do mnie zadzwonił i pyta :
- panie, co pan tu chce?
- małą złotą - odpowiadam- mam zdobyte wymagane 720 punktów
- a gdzie ma pan te 720? to stara książeczka, o rany 1985!! Nie wiem co na to regulamin
- spokojnie, sprawdziłem regulamin mówi, że można przerwać zdobywanie na dowolny okres.
- dobrze, może pan jutro przyjść po odznakę
Kurna, czekałem na jakieś słowa typu "gratuluję zaciętości", czy coś takiego, a tu w zasadzie weryfikacja bez weryfikacji.
Zdobywania odznak w stopniu dużym chyba się nie podejmę, bo do tego należy odbywać wycieczki wielodniowe zaliczając konkretne punkty topograficzne początkowe, pośrednie i końcowe.
Teraz z Zosią czekamy na weryfikację naszch odznak "Wieże widokowe gór i pogórzy". Złożyliśmy książeczki do weryfikacji na cztery odznaki:
1. Wieże widokowe w Karpatach na stopień złoty
2. Wyżyny Zachodnie i nizina Śląska na stopień popularny
3. Wyżyny wschodnie i Polesie na stopnie popularny i
brązowy