Dosyć dawno temu pojawiła się ostatnia relacja z rodzinnej aktywności. To stąd, że druga połowa września nie sprzyjała aktywności z powodu zimna. Od czwartku mamy jednak ładną pogodę z temperaturą dochodzącą do 20 stopni Celcjusza. W górach buki się pokrywają brązową patyną i pewnie niektórzy z Was zachodzą w głowę gdzieśmy to zaś znowu poszli na wycieczkę. Co to za "Długie Młaki"? A jakbym powiedział że idziemy do Bacówki nad Wierchomlą to już by się Wam coś rozjaśniło? Zdecydowanie większości ludziom nazwa Bacówka nad Wierchomlą mówi znacznie więcej niż Długie Młaki.
Bacówka Nad Wierchomlą (830m npm)- historia powstania obiektu turystycznego sięga końca lat 60 ubiegłego wieku. Wówczas z inicjatywy zasłużonego działacza oddziału krynickiego PTTK p. Stanisława Nowaka zakupiono w Złockiem drewniany budynek spichlerza (dlatego odbiega od innych typowych bacówek typu "Moskałówka), który z racji budowy nowej drogi miał zostać rozebrany i w dwa dni rozebrano, przewieziono i zmontowano na nowo w miejscu gdzie stoi do dziś.
początek lat 70. Zabezpieczony budynek spichlerza
Oczywiście w latach 1975-77 został gruntownie wyremontowany, a kolejne rozbudowy całkowicie zmieniły jego pierwotny kształt. Jest to obecnie bardzo popularny obiekt dysponujący 26 miejscami noclegowymi, oraz dodatkowo 12 miejscammi w tzw "Fińskim Domku". TUTAJ LINK
A te Młaki to po prosu nazwa hal górskich na bocznym grzbiecie odchodzącym od głównej grani Pasma Jaworzyny Krynickiej, pomiędzy Runkiem a Pustą Wielką. Oprócz Długich mamy jeszcze Wyżnie Młaki. Pojęcie "młaka" dotyczy podmokłej łąki, nasze Młaki jednak nie są podmokłe (no, może lokalnie jak gdzieś w obniżeniu wytryska źródełko i zabagnia najbliższe otoczenie) i najwyraźniej były onegdaj wykorzystywane pastersko przez Łemków, a potem przez rodzimych, miejscowych baców.
Wymyśliłem wycieczkę do Bacówki. Podejście spod Ski Resort&Spa w Wierchomli Małej czarnym szlakiem zajmuje ok 1g20min i wiedzie dosyć stromą i kamienistą ścieżką. należało więc domniemywać, że z Klarą nie będziemy mieli szczególnych kłopotów. I zasadniczo tak było. Tym razem na wycieczkę wybraliśmy się bez wsparcia ze strony cioci Ani, oraz bez Zofii (ponoć miała dużo "zadane"). Bacówkę osiągnęliśmy bez jakichś szczególnych atrakcji. Szlak wiedzie lasem, dopiero w górnej części wchodzimy na polanę ze zdziczałymi drzewami owocowymi, a nieco wyżej osiągamy skraj naszej Młaki. Stąd już mamy mega widoki na Tatry i okoliczne góry pokryte brązowymi bukowymi lasami.
polana ze zdziczałymi drzewami owocowymi |
Airbus A350 reg. A7-ANR Qatar Air z Doha do Dallas |
z Długich Młaków widok na południe w kierunku Tatr |
Zdjęcia przepiękne. Na pewno w naturze jeszcze ładniej. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńtak, wyjątkowo ładna pogoda się trafiła.
OdpowiedzUsuńMalownicza trasa. Nie za długa - ot w sam raz z dzieckiem.
OdpowiedzUsuń