niedziela, 7 kwietnia 2024

Wycieczka na Wysoką

 Koniec marca i początek kwietnia zastał nas ładną pogodą. Święta pod tym względem były bardzo przyjemne. Czas więc ruszyć w góry. Trasy na cały rok mam już zaplanowane, zarówno na wycieczki z Klarą jak i bez niej. Na pierwszy rzut idziemy w Małe Pieniny. Na Wysoką (1050 m npm)- najwyższy szczyt Pienin, góra w Koronie Gór Polski, aczkolwiek akurat to nie leży w naszych zainteresowaniach.

Plan zakłada wejście "klasycznie", tj. z Jaworek przez Wąwóz Homole, powrót przez schronisko "Pod Durbaszką". Nigdy w tym harcerskim onegdaj schronisku nie byłem, a granią Małych Pienin wędrowałem kilkukrotnie. Osobiście uważam ten odcinek niebieskiego długodystansowego szlaku Tarnów-Wielki Rogacz (kiedyś go przejdę w całości za jednym podejściem) za najładniejszy w Małopolsce.


Planowana długość trasy to 9 km, czyli w sam raz dla Klary na początek sezonu. Po za tym są tam kamienie, wspinaczka po skałkach, schodki, widoki, no i schronisko z zupą pomidorową po drodze. W zasadzie są wszystkie warunki dla wędrówki z Klarą.

 

Zaczynamy w Jaworkach na płatnym (4 zł/g) parkingu. Od razu w wąwozie Klara nabiera rozpędu i ochoty. Nie ma to jak właściwe rozpoczęcie wędrówki. Na polanie Dubantowska Dolinka przy charakterystycznych skałach przypominających księgę (stąd ich nazwa Kamienne Księgi) korzystając z infrastruktury turystycznej (trzy ławy) zjadamy drugie śniadanie, popijamy kawą z termosa.

 

potok Kamionka w wąwozie Homole



Dubantowska Dolinka i Kamienne Księgi

błotniste wyjście z wąwozu

Wyjście z Wąwozu jest błotniste. W ubrudzonych butach dochodzimy do polany Rówieńka (2 km) na skraju której w sezonie  funkcjonuje studencka baza namiotowa, Stąd polaną Za Potok podchodzimy spokojnie w górę. Kolejna polana zwana Polaną Pod Wysoką (za starym jaworem) i tu już stromo i znowu błotniście dochodzimy do przełęczy Kapralowa Wysoka znajdująca się w głównej grani Małych Pienin pomiędzy Wysoką a Borsuczynami (3,1km).

Polana Pod Wysoką z widokiem na Przechybę

widok z Wysokiej na Magurę Spiską i Tatry

widok na Pieniny Właściwe- Trzy Korony


Ludzi sporo. Na szycie Wysokiej byłem ze trzy razy i nigdy nie spotykałem tu turystów. A dziś tłum! Od jakiegoś czas Małe Pieniny cieszą się znaczną popularnością, a odkąd modne stało się zdobywanie KGB popularność Wysokiej sięgnęła zenitu. Postawiono na szczycie barierki, zamontowano schodki na skalistych odcinkach szlaku wejściowego. Właściwie stara ścieżka wejściowa od strony wschodniej przestała istnieć. A sam tamtędy wchodziłem jeszcze w latach 90-tych.

Idziemy do schroniska na zupę. Po drodze wspinamy się stromymi podejściami i zejściami na dwa wierzchołki Borsuczyn. Spotykamy dwoje wędrowców z ciężkimi plecakami (mama z synem- na takich przynajmniej wyglądali) w całym ekwipunkiem biwakowym. Robili weekendowy wariant granią Małych Pienin i Przechybą z noclegiem na dziko pod namiotami na Starym Wierchu nad Szlachtową. Pozazdrościwszy im nieco, życzyliśmy im udanej wędrówki, a sami przez urokliwą polanę szczytową na Durbaszce schodzimy do schroniska


na Durbaszce


Dlaczego nigdy nie byłem w schronisku "Pod Durbaszką"? Dawniej było to schronisko tzw "harcerskie". Generalnie nie było więc szeroko otwarte na turystów indywidualnych wędrujących granią Małych Pienin. Po za tym leżało nieco po za szlakiem i nie było z niego widoczne, nie było też żadnych drogowskazów wskazujących kierunku i czasu dojścia. No więc dlatego nigdy moja noga tam dotychczas nie stanęła. Od tamtych czasów minęło już jednak sporo lat i świat się zmienił. Schronisko przestało być stricte schroniskiem harcerskim, a obecnie nosi oficjalnie nazwę: 

Górski Ośrodek Szkolno-Wypoczynkowy "Pod Durbaszką"

Filia Młodzieżowego Domu Kultury

"Dom Harcerza" w Krakowie


I można tam swobodnie przyjść i sobie coś zjeść i się napić- z wyjątkiem alkoholu. Piwka się więc nie napijemy, chyba ze go ze sobą przyniesiemy.


Zamawiamy zupę pomidorową, pierogi z mięsem i żurek. Płacimy za to około 60 zł.

Do Jaworek schodzimy drogą dojazdową do schroniska. Droga wiedzie pośród malowniczych hal, które są od maja do paździenika wypasane. Widać to po różnego fasonu bacówkach.

polana Czerszla i "infrastruktura" pasterska


Relive 'Na Wysoką'